run-log.com

poniedziałek, 2 maja 2011

Motywacja do biegania

Na forum bieganie.pl pojawiają się pytania, jak się motywować do biegania, a nawet jak zmusić się do biegania. Najczęściej padają prawidłowe odpowiedzi, jak na przykład:
  • załóż bloga lub/i ogłoś wszem i wobec, że zaczynasz biegać i chwal się każdym kolejnym treningiem.
Sposób polega na wykorzystaniu wstydu i poczucia zobowiązania. W końcu, jeśli powiedziałem/am, że coś robię lub zrobię, to teraz muszę się z tego wywiązać. Inaczej ktoś powie "a nie mówiłem", albo pokiwa tylko głową, że opadł Ci słomiany zapał.
Prowadzenie bloga czy dzienniczka treningowego daje możliwość analizy postępów, które niewątpliwie przychodzą i to motywuje do dalszego działania. Kolejne kilometry, pokonywanie barier i urywanie kolejnych sekund motywuje, choć jest widoczne najlepiej w zestawieniu statystycznym.

  • kup gadżet lub wgraj program treningowy do telefonu.
Podobnie jak punkt wyżej, nanoszenie kolejnych tras na mapy, zaznaczanie kolejnych punktów, a nawet rywalizacja z innymi biegaczami z całego świata (endomondo.com daje takie możliwości) również motywuje. Jest to ewolucyjny następca rowerków treningowych, o których można wiele napisać, m.in. do czego mogą służyć, gdy słomiany zapał do ćwiczeń mija.

  • samodoskonalenie.
Praca nad samym sobą, pokonywanie przeciwności i walka ze słabościami. Bieganie może być kolejnym punktem w doskonaleniu siły woli i wyglądu przy okazji. Plan treningowy narzuca pewien rozkład zajęć i wymusza dyscyplinę. Im więcej stałych punktów w rozkładzie dnia, tym więcej można zrobić, w tym także poprawia się wydajność w pracy, nie trzeba brać nadgodzin i w efekcie mamy więcej czasu.

  • wygląd
Brutalnie należy powiedzieć, że ludzie w średnim wieku są nieatrakcyjni, nie dbają o siebie i nie mają kondycji. A można przecież mijać czterdziesty rok życia i budzić zainteresowanie płci przeciwnej. Warto także okazać trochę szacunku własnemu partnerowi/partnerce, który/a brała ślub, wiązała się z tamtym młodzieńcem, a nie dzisiejszym grubasem. Dlaczego nie walczyć o podziw u swojej połowy? Dlaczego nie budzić zazdrość wśród jej koleżanek/jego kolegów?


Czy zmuszać się do biegania?
Dobre pytanie. Nie ma sensu robić czegoś na siłę. Być może dla kogoś lepszym rozwiązaniem będzie tenis lub squash, albo piłka nożna. Ale jeśli już jest to bieganie, a po każdym treningu rozpiera nas energia i szczęście, to... warto się zmuszać.
Wiem, jak trudno się wstaje o świcie, gdy wszyscy jeszcze śpią w ciepłych łóżeczkach. Ale godzinę później można zrobić zdrowe śniadanie, gorącą kawę i obudzić leniwców. Widok - bezcenny.

Sposobów motywacji można znaleźć naprawdę wiele. Tak samo jak wymówek, aby dziś zostać w domu. Wszystko zaczyna się w głowie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz